Zna to chyba każdy – idę po coś do sklepu, a wracam z pięcioma dodatkowymi rzeczami, bo ładnie wyglądały na półce. Podejrzewam, że nie inaczej może być w tym przypadku: metaliczne brush peny w Action mogą przyciągnąć uwagę wielu. Są niedrogie, metaliczne i dużo obiecują, więc z pewnością często lądują w koszyku! Dla mnie jednak najważniejsze jest pytanie, czy warto je wykorzystać do kaligrafii czy brush letteringu. Przekonajmy się!
Metaliczne brush peny z Action
Metaliczne brush peny z Action są dostępne w czterech paletach kolorystycznych. Mnie akurat trafiły się odcienie niebieskiego. W opakowaniu znajdziemy 8 pisaków pędzelkowych z miękką końcówką, zgodnie z nadrukowaną informacją. Mają sprawdzić się szczególnie dobrze na ciemnych papierach, więc na takim właśnie testowałam. Jedno opakowanie kosztuje ok. 10 zł.
W zamyśle wszystko brzmi dobrze: 8 brush penów dających niebanalny metaliczny efekt za nieduże pieniądze. Sprawdźmy w takim razie, jak mają się obietnice producenta do rzeczywistości.
Test brush penów na ciemnym papierze
Pierwsze wrażenie po otwarciu pisaka jest… niestety nie najlepsze. W brush penach kluczowa jest końcówka, tu natomiast już na początku nie wyglądała tak dobrze, jak powinna – zaokrąglona, lekko postrzępiona. Brak cienkiej końcówki oznacza, że nie będziemy w stanie wypracować kontrastów w literach.
Wydawało się, że wszystkie pisaki są w różnym stanie „zużycia” – każda końcówka wyglądała nieco inaczej.
Brush peny mają dość słabe krycie, co oznacza, że potrzeba kilku warstw, by zobaczyć je na papierze. Co więcej, zauważyłam dość ciekawe zjawisko: niektóre końcówki miały koncentrację metaliczności tylko z jednej strony. To sprawiało, że trzeba obracać pisak w trakcie pisania, żeby nie tylko się błyszczał, ale też miał kolor.
Choć producent obiecuje, że brush peny będą idealnie do ciemnych papierów, to zdecydowanie lepiej kolor wypadnie na białym tle. Na zdjęciu widać kilka warstw, co niestety w kilku przypadkach nadal nie zapewniło jednolitego krycia. Na jasnych papierach, z kolei, będzie trudniej zobaczyć efekt metaliczny.
Jak wypadają brush peny z Action na tle innych pisaków?
Dla porównania, zakupiłam brush pen Kuretake ZIG Fudebiyori w kolorze Silver.
Pisak Kuretake to zupełnie inna bajka, ale dzięki temu możemy zobaczyć, jaki efekt powinniśmy osiągnąć od razu.
Na zdjęciu widać jedną warstwę krycia, znaczna jest również różnica między ostrością końcówki. Końcówka brush pena Kuretake jest ostro zakończona, natomiast większość końcówek brush penów z Action miała dość rozmiękczoną końcówkę.
Czy warto kupić brush peny z Action?
Odpowiadając na pytanie, czy warto w takie pisaki się zaopatrzyć, muszę odpowiedzieć, że… to zależy. Do nauki kaligrafii i brush letteringu na pewno nie; ich końcówki raczej utrudniają i mogą zniechęcić. Do zabaw z malowaniem albo jako ciekawostka dla dzieci – już prędzej. Mam jedynie obawy co do ich wydajności, ponieważ już po kilku użyciach wyglądały na dość wymęczone.
Jeśli chcesz spróbować pisać brush penami i zastanawiasz się, który pisak będzie najlepszy, zerknij do tego wpisu: Brush peny dla początkujących.
Jaki jest więc ostateczny werdykt? Lepiej w tej cenie kupić jeden pisak, który z pewnością pomoże i w kaligrafii, i w kreatywnych zabawach. Dobrze sprawdzą się pokazane tu pisaki Kuretake albo zestaw 8 sztuk z Papermania. A brush peny z Action lepiej zostawić do innych celów. :)
Zostaw komentarz